Wykład Jubileuszowy

Zbigniew Kwieciński
Honorowy Przewodniczący
Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego

Wleczemy za sobą długi ogon nie przezwyciężonej przeszłości”

Pierwsza dekada

Polskie Towarzystwo Pedagogiczne powstało wiosną 1981 roku.

Na II posiedzeniu plenarnym Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego w dniu 23 października 1981 roku jego pierwszy przewodniczący prof. Mikołaj Kozakiewicz wygłosił obszerny referat programowy „Kryzys ekonomiczno-społeczny Polski a problemy wychowania”, po czym Zarząd Główny przyjął uchwałę, wykorzystującą treść tego wystąpienia prezesa. Dokumenty te zostały potem opublikowane w „Biuletynie Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego” nr 1/1983 (s. 6-22).

M. Kozakiewicz mówił, że przeżywamy „katastrofalny kryzys społeczno-ekonomiczny kraju”, że znajdujemy się na „dnie ekonomicznego upadku”. „Dokuczliwość życia z kryzysem czy życia w kryzysie jest tak wielka, iż kłopoty zaopatrzeniowe, materialne, wyżywieniowe przesłaniają większości ludzi rozmiary i niebezpieczeństwa kryzysu wychowawczego, którego skutki mogą okazać się długotrwalsze od braków mięsa, proszków do prania, czy rajstop.

Co więcej, kryzys ekonomiczny sprawia, że równolegle do walk i starań odnowieńczych (także o odnowę moralną), po sierpniu 1980 roku narastają procesy demoralizacji, wykolejania się młodych ludzi, rośnie przestępczość nieletnich, w twardej i coraz twardszej walce o byt i przetrwanie umacniają się postawy egoistyczne, kombinatorskie, coraz mniej życzliwe wobec słabszych, starych i niepełnosprawnych” (s. 7).

Za ten kryzys wychowawczy nie można obwiniać ludzi i procesy odnowy, gdyż został on wywołany polityką lat 70-tych, w której „minimalną wagę przypisywano problematyce ideowo-moralnej, przy zachowaniu ideologicznego rytuału i ideowo-moralnej frazeologii” (s. 8), dominował „system działań oraz instytucji pozornych”, a posunięcia władzy poddane pod „rzekomą ocenę społeczną” i „konsultacje”, których wynikiem było zawsze potwierdzenie słuszności wcześniej podjętych decyzji władz, a nasze naukowe diagnozy ostrzegawcze dotyczące możliwych głębokich skutków anomii moralnej i alienacji społecznej były cenzurowane i lekceważone (s. 11).

W „ okresie gwałtownego zwrotu politycznego” zjawiska demoralizacji młodzieży nasiliły się, zwłaszcza że w naszym społeczeństwie zarysowały się głębokie podziały od makroskali aż do społeczności lokalnych i wewnątrz rodzin. Nauczyciele, mimo tego, iż wielu z nich zdobyło wyższe wykształcenie, okazali się w większości nieprzygotowani do tych nowych wyzwań wychowawczych.

„Jako PTP będziemy usilnie starać się szukać dróg wyjścia z kryzysu. Stawką jest młodzież, która znalazła się w wielorakim zagrożeniu materialnym, zdrowotnym, życiowym i moralnym. Tylko część z nich szuka rozwiązania własnych problemów poprzez włączanie się w różnych formach do działań na rzecz odnowy i naprawy rzeczywistości. Wielu z nich szuka raczej ucieczki od tych problemów. Jest to coraz częściej niestety fizyczna ucieczka najlepiej wykształconej i najbardziej rzutkiej młodzieży za granicę, w ramach emigracji zarobkowej”, ale coraz częściej frustracje młodzieży przeradzają się w agresję, przestępczość, uzależnienia.

Polskie Towarzystwo Pedagogiczne powinno skupić się na tworzeniu solidnych podstaw systemowych reform oświaty i wychowania, łącząc wysiłki badawcze z wykorzystaniem nowatorskich osiągnieć praktyków, a zarazem „przeciwstawiać się wszelkim pochopnym próbom reformowania wychowania bez dogłębnej naukowej zasadności projektów i propozycji wysuwanych w postaci postulatów i żądań przez różne kręgi społeczne, jak też podejmowanych przez władze szkolne w odpowiedzi na te postulaty. Uważamy bowiem, że cele i metody wychowania nie mogą być rezultatem doraźnych rozgrywek” [politycznych – uzup. Z.K.] (s. 18).

W „Uchwale II Plenum ZG PTP” z 23 października 1981 roku powtórzone zostały w skrócie tezy wystąpienia Przewodniczącego z silnym zaakcentowaniem konieczności wspólnych działań naukowych i praktycznych na rzecz odnowy oświaty i wychowania w Polsce.

„Jest oczywiste, że nie ma szans na radykalną poprawę szkolnictwa i wychowania szkolnego i rodzinnego bez radykalnej naprawy rzeczywistości społecznej, w której to wychowanie przebiega”. Zarazem jednak, tak kultura, jak oświata i wychowanie „należą do podstawowych narzędzi wychodzenia z kryzysu, przywracania stosunkom społecznym równowagi, a ludziom poczucia godności i dumy z przynależności do własnego narodu” (s. 19).

Środowiska pedagogów powinny upominać się o to, by „wszystkie poczynania reformatorskie i odnowicielskie stwarzały strukturalne i instytucjonalne gwarancje dla pełnego wcielania w rzeczywistości społecznej takich wartości jak: sprawiedliwość i równość, wolność jako niezbędna przesłanka wszechstronnego rozwoju ludzi, ich samorealizacji i ekspresji, tolerancja i poszanowanie prawa ludzi do odrębnego zdania, nieskrępowane prawo do szukania prawdy i dostęp do jej źródeł” (s. 20).

„Towarzystwo nasze apeluje zarówno do władz, jak i do ruchu związkowego o nadanie sprawom młodzieży priorytetowego charakteru we wszystkich programach wyjścia z kryzysu oraz o nieczynienie spraw młodzieży terenem przetargów i próby sił, lecz przeciwnie – intensywnego współdziałania i współpracy” (s. 21).

Na początku stanu wojennego – 22 kwietnia 1982 roku Zarząd Główny ogłosił „List otwarty Polskiego Towarzystwa Pedagogicznego do pracowników naukowych i nauczycieli” (Biuletyn PTP, nr 1/1983, s. 22-31), w którym powtórnie wezwaliśmy pracowników naukowych i nauczycieli o prace nad założeniami systemowej reformy oświaty i wychowania, gdyż „stan wojenny, sam przez się niczego nie rozwiązuje, bo nie może rozwiązać żadnego z nabrzmiałych w ciągu lat ekonomicznych, politycznych, społecznych i oświatowych problemów naszego kraju”.

„Sytuacja oświaty i wychowania jest zbyt poważna, aby sobie pozwolić na bierność i wyczekiwanie”, „należy „robić wszystko, co można, aby przygotować się do wyjścia ze stanu wojennego i przygotować przedpole dla działalności dla dobra młodzieży, nauczycielstwa i nauki polskiej” (s. 23).

W następnych latach Zarząd Główny PTP pozyskał środki na badania i studia w ramach problemu węzłowego 11.4 w projekcie zatytułowanym „Oświata i wychowanie wobec zmian społecznych”. Od 1985 roku odbywały się coroczne dwudniowe krajowe konferencje towarzyszące Zjazdom PTP, wspomagane przez osoby i środki z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN. Odbywały się one w Sali Lustrzanej Pałacu Staszica w Warszawie, gromadziły po około 120-150 osób.

Wybrane referaty i rozwinięte głosy dyskusyjne z tych konferencji ukazały się w czterech książkach: Ciągłość i zmiana w systemie edukacji (1985; PTP i IRWiR PAN); Oświata i wychowanie w okresie cywilizacyjnych przemian (1986; PTP i IRWiR PAN); Badania oświatowe a polityka oświatowa (1987; PTP i IRWiR PAN); Wpływ przebudowy społeczno-ekonomicznej na koncepcje reform szkolnictwa i wychowania (1988; PTP i IRWiR PAN). Cykl tych spotkań domykało otwarte posiedzenie Zarządu Głównego PTP z konferencją na temat „Oświata i wychowanie wobec kryzysu”, a referaty z niej ukazały się w różnych czasopismach. Zarząd Główny uchwalił też na niej stanowisko popierające propozycje reformy oświaty zaproponowane w raporcie Komitetu Ekspertów pod kierunkiem prof. Czesława Kupisiewicza Edukacja naszym narodowym priorytetem (1989).

Do przygotowania referatów na tych konferencjach zapraszani byli uczeni z wielu środowisk i pokoleń. W tomie Ciągłość i zmiana w systemie edukacji Polski Ludowej (1985, red. M. Pęcherski) opublikowano referaty i wystąpienia następujących autorów (w kolejności przyjętej w tej publikacji): Mikołaj Kozakiewicz (dwukrotnie), Mieczysław Pęcherski, Heliodor Muszyński, Ryszard Borowicz, Zbigniew Kwieciński, Czesław Kupisiewicz, Wojciech Pasterniak, Krzysztof Konarzewski, Bogdan Suchodolski (dwukrotnie), Ryszard Łukaszewicz, Janusz Tymowski, Włodzimierz Michajłow, Stefan Wołoszyn i Roman Schulz. Obejmowały one analizami wszelkie aspekty kryzysu polskiego, ale też ważne przemiany i wyzwania globalne, a także podejmowały próby oceny stanu pedagogiki i wyznaczenia im nowych horyzontów.

W tomie Oświata i wychowanie w okresie cywilizacyjnego przełomu (1988, red. J. Nowak), oprócz nestorów i klasyków takich jak: Bogdan Suchodolski, Wincenty Okoń, Jan Szczepański, Mikołaj Kozakiewicz, Krzysztof Konarzewski, referaty wygłosili przedstawiciele młodszego pokolenia naukowego, jak na przykład: Lech Witkowski, Jerzy Głuszyński, Andrzej Kaleta, Maria Dąbrowska-Bąk, czy Anna Sawisz. W kilku wystąpieniach podniesiono edukacyjne implikacje rewolucji informatycznej.

Mikołaj Kozakiewicz był wierny swoim deklaracjom programowym z 1981 roku. W referacie „Nowe problemy badań oświatowych” w wymienionym tomie z roku 1988 pisał: „Trzeba na problemy szkolnictwa patrzeć z perspektywy ogólnego rozwoju kraju, a rozwojowe trudności polskiej szkoły oceniać także z perspektywy zjawisk światowych” (s. 268). „Kryzys ekonomiczny nie jest jedynym kryzysem uderzającym w oświatę. Trzeba badać wpływ polimorficznego kryzysu, który trapi świat współczesny, na oświatę i wychowanie” (s. 275).

„Dzieło unowocześnienia Polski zawiera w sobie również dzieło unowocześnienia szkoły i oświaty. Winno opierać się zarówno na określeniu całkiem nowych zjawisk, jak i na dogłębnej analizie niewcielonych w życie zaleceń i wskazań w okresie minionych lat” (s. 277). Publikacja Mikołaja Kozakiewicza zarysowała rozległą „mapę” nowych problemów do badań w naukach pedagogicznych.

Niestety, wbrew konsekwentnym próbom konsolidowania przez Towarzystwo środowisk pedagogicznych wokół problemów systemowej odnowy oświaty i wychowania, do takiej wspólnoty działań nie doszło. Pod koniec lat 80-tych w negocjacjach tzw. „strony społecznej” i „strony partyjno-rządowej” dotyczących zmian w podręcznikach historii i języka polskiego uczestniczyliśmy z prof. M. Kozakiewiczem, jako pedagodzy, dość osamotnieni, chociaż w doborowym towarzystwie „strony społecznej”, między innymi profesorów: Marii Janion, Jana Błońskiego, Bronisława Geremka. Po przeciwnej stronie, obok generała pełniącego funkcję ministra zasiadało niemało znanych profesorów.

Nie zdołaliśmy też zaproponować uzgodnionego projektu zasadniczej odnowy polskiego systemu oświaty w przygotowaniach obrad Okrągłego Stołu i w czasie jego trwania.

Wiosenne przesilenie po 4 czerwca 1989 roku szeroko otwarło nadzieje, także na to, że budzące się społeczeństwo obywatelskie stanie się nowym wielkim wychowawcą publicznym, że przyniesie wyczekiwaną odnowę oświaty i wychowania. Dlatego I Zjazd Pedagogiczny podjął pytanie o naszą tożsamość, o stosunek pedagogów akademickich do przeszłości, teraźniejszości i przyszłości naszego kraju, nareszcie otwartego na demokrację, pluralizm, silną gospodarkę i na kulturę Zachodu.

W roku 1993, w którym to odbył się I Ogólnopolski Zjazd Pedagogiczny w Rembertowie, prof. Mikołaj Kozakiewicz – już jako marszałek Sejmu i socjolog obserwujący od środka polską politykę – zabrał głos na temat zmian w polskiej oświacie na konferencji międzynarodowej, który jako artykuł opublikował w Kwartalniku Pedagogicznym nr 2/1993 [Wychowanie do demokracji w okresie wielkiej zmiany]. Treść tego artykułu zawiera niezwykle krytyczną ocenę przemian polskiej oświaty.

Autor podkreślił, że na początku okresu przejścia systemowego dokonano znaczących zmian oczyszczających programy i podręczniki szkolne z uprzedniej ich ideologizacji. Usunięto z nich zafałszowania historyczne, wprowadzono treści uprzednio przemilczanych lub zafałszowanych faktów historycznych, wypełniono „białe plamy” w historii najnowszej i w literaturze polskiej XX wieku. Zlikwidowano „naukę o społeczeństwie” według starych tendencyjnych programów, ale też faktycznie zlikwidowano „przysposobienie do życia w rodzinie” (stało się ono przedmiotem do wyboru), a do szkolnictwa wszystkich szczebli wprowadzono – skądinąd w szczególnym trybie – katechezę.

Zarazem jednak powstał ogromny zamęt nieustannego „reformowania oświaty” przez szybko zmieniające się ekipy rządzące, mimo iż w roku 1989 został opublikowany raport ekspertów pod kierunkiem Czesława Kupisiewicza Edukacja naszym narodowym priorytetem, który został zlekceważony. „Można powiedzieć – napisał M. Kozakiewicz – że mamy w tej chwili okres, w którym próbuje się dokonać reformy bez gruntownego przedyskutowania zasadniczych założeń psychologicznych, filozoficznych i socjologicznych przyszłego systemu. Jest to rzecz zdumiewająca i wprowadzająca dużą przypadkowość oraz zmienność podejmowanych decyzji w zakresie treści kształcenia” (s. 91).

Za tymi szybkimi zmianami nie nadążali nauczyciele, którzy nie dość, że mieli stare nawyki tradycyjnego autorytarnego charakteru szkoły, to nie znali dzieł literatury zalecanych w nowych programach i prac historycznych, zawierających odnowione fakty i interpretacje naszych i europejskich dziejów. „Powstaje więc często ukryty program nauczania, który bynajmniej nie musi dowodzić wrogości nauczycieli wobec nowych idei i pomysłów, ale bardzo często oznacza tylko inercję, bezwład i brak entuzjazmu do zmieniania czegokolwiek w sposobie nauczania, do jakiego przywykli” (s. 97).

Wleczemy za sobą ogon nie przezwyciężonej przeszłości, starych nawyków myślenia i starych przesądów” (s. 92; podr. Z.K.). „Istnieje zagrożenie, że jeden totalitaryzm może się zamienić w drugi totalitaryzm, tylko o odwróconych znakach matematycznych. Niebezpieczni dla kraju są ludzie, którzy są przekonani, że posiedli prawdę absolutną” (s. 94). Do tego dochodzi rozwarstwienie szkół państwowych, niezwykle nisko finansowanych i szkół prywatnych, które stać na wysoki poziom i nowoczesne nauczania przy podwójnym finansowaniu przez państwo i rodziców. W ruinę zapada się zasada równości społecznej. Państwo nie tylko wycofało się z wielu powszechnie dostępnych przywilejów socjalnych (opieka zdrowotna w szkołach, bezpłatne wczasy pracownicze, tanie mieszkania), ale zarazem w błyskawicznym tempie robią kariery finansowe ludzie sprytni i cyniczni, demonstrujący swoje bogactwo w postaci luksusowych willi, aut, wystawnych uczt.

Młodzież to obserwuje, podczas gdy szkoła wyposaża ją w zasób informacji do najbliższej klasówki, czy do egzaminu. M. Kozakiewicz podkreślił potrzebę nacisku na kształcenie formalne, na kształtowanie zdolności do samodzielności krytycznego osądu i do wychowania pełnych osobowości ludzi, którzy budują swoją odrębność i tożsamość, szanując przy tym ludzi odmiennie myślących i ich prawo do wyrażania swoich własnych opinii.

W tym samym roku 1993 na I Ogólnopolskim Zjeździe Pedagogicznym wyłoniła się nowa formacja młodszego pokolenia pedagogów akademickich, dobrze wykształconych, otwartych na świat, sięgających do podstaw pedagogiki w innych dyscyplinach humanistyki i do nowych źródeł informacji naukowej.

Czy jednak ta nowa formacja zapewniła ciągłość z wielkimi osiągnięciami pedagogiki polskiej z pierwszych czterech dekad XX wieku? Czy miała skuteczny wpływ na politykę oświatową i odnowę praktyk edukacyjnych? Czy okazała się zdolna do wspólnego zaprojektowania nowoczesnego, specyficznego dla naszego kraju systemu oświaty i wychowania? Czy mogła i może mieć wpływ na odrodzenie się porządnego społeczeństwa, zdolnego do powszechnego wychowywania swoich dzieci na ludzi przyzwoitych?

Zapewne nasz jubileuszowy Zjazd przyczyni się do odpowiedzi na te pytania.

Comments are closed.